Media - artykuły, wywiady, recenzje
7.02.2006
Pytania Leszka Wójtowicza - Dziennik Polski 27.06.1996
Niejako przy okazji 40-lecia słynnego kabaretu Piotra Skrzyneckiego obchodzi swój jubileusz Leszek Wójtowicz; to wszak 15 lat temu na festiwalu w Opolu zaśpiewał "Moją litanię" - jakże trafiającą w tamten czas posierpniowych nadziei i obaw, co też zrobią "sąsiedzi stukający w ścianę" - i otrzymał jedną z głównych nagród. Rok wcześniej przystał "na poważnie" do "Piwnicy pod Baranami" (co nie przeszkadzało mu w latach 80. wędrować po Polsce z "Elitą", kabaretem jakże innym estetycznie) i pozostał w niej do dziś jako bard jedyny, a i jeden z nielicznych "w tym kraju"... "W tym kraju", który tak często pojawia się w jego pieśniach; to do niego "tą litania się modlił", to jemu przez 15 lat niemal obsesyjnie pozostawał wierny, to jemu w jednej z ostatnich pieśni znów "zadaje ważne pytania". A że tu "jeszcze wszystko może się zdarzyć”, zatem Wójtowicz śpiewa nadal... W ostatni poniedziałek byłem w Piwnicy pod Baranami na recitalu Leszka Wójtowicza, który prezentował stare pieśni i nowe, wszystkie wiążąc inteligentnym, nieprzegadanym przy tym i stosownie dowcipnym, a i autoironicznym komentarzem. Komplet widzów, bisy, kwiaty... I przede wszystkim jego pieśni, którymi chce "poruszyć nasze serca i pamięć". Poza wydawanymi w drugim obiegu kasetami w latach 80. nie nagrał nigdy płyty. Kiedyś, gdy cenzura reglamentowała jego myśli niepokorne, zmuszając, "by trzymał się scenariusza", był politycznie niesłuszny, teraz jest niesłuszny handlowo. Bo też Wójtowicz nie ma szans na status idola. Samotny z gitarą ni to śpiewa, ni to melorecytuje swoje teksty, oprawione muzycznie na tyle skromnie, że aż mogą sprawiać wrażenie pewnej monotonii... A przecież sam nie jeden raz widziałem, jak świetnie są te pieśni przyjmowane... Szkoda, że tak rzadko pisze dla innych; "Obiecali napisać piosenkę" dla Jacka Wójcickiego, "Perwersyjne r" dla Ewy Wnukowej... Dzisiaj po 15 latach zaśpiewa w Opolu "Moją litanię" w koncercie "Kraina łagodności". Bo mimo wszystko, i na przekór goryczy emanującej z tych pieśni, Wójtowicza "wierzę, czekam" zawiera pierwiastek optymizmu. Choć ten kraj pewnie jeszcze niejeden numer nam wytnie... WACŁAW KRUPIŃSKI Autor: Wacław KrupińskiŹródło: Dziennik Polski |