WIADOMOŚCI RÓŻNE Oto do zgryzienia orzech Bo kto jeszcze dziś pamięta Że śpiewanie kończyć może Coś takiego jak puenta Chytrze czając się w tekściku Niespodziany niesie finał Chociaż obaw mam bez liku Mimo wszystko rozpoczynam Pan astronom odkrył gwiazdę Na bezkresnej nieba scenie I pomyślał że nie zaśnie Gdy spełniło się marzenie Lekarz płakał po raz pierwszy Zaś chirurgiem był artystą Ujrzał bowiem grymas śmierci Która przekreśliła wszystko Posła dotknął nowy sondaż Dotknął i niezwykle zdziwił Czego znów ten naród żąda Niewdzięcznicy obrzydliwi Przed obskurną knajpą w górach Bezrobotny rzekł do kumpli Trzeba przejść na denaturat Nie stać nas na lepsze trunki Sędzia gładko wziął łapówkę Jakby bilet brał do kina Przyjaciela nazwał głupcem Gdy mu fakt ten wypominał Chwaląc Boga całym sercem Ktoś wysadził się w powietrze Przekonany że niewiernych Trzeba w proch na zawsze zetrzeć Miłość słońce przesłoniła Gdy zasłona ciszy pękła On wyszeptał – moja miła Jesteś tak nieziemsko piękna Zapytacie pewnie teraz Bez ogródek więc najprościej Jakie drzwiczki Wam otwiera Tyle różnych wiadomości Świat tysiące miewa twarzy Daje radość mnoży lęki Wszystko to się mogło zdarzyć W czasie trwania tej piosenki ... 28.06.2004 r.