Leszek Wójtowicz - strona główna
StartWydarzeniaBiografiaMP3GaleriaTeksty piosenekMediaBlogKsięga gościLinkiKontakt
 Księga gości
Wpisz się
Nr 678
Dopisano: 26.11.2006
Święte słowa, Zielona_Gałązko! A jeśli ma się w domu dwójkę lub trójkę takich "umilaczy" naszego życia, to...koniec świata! Ale i tak ich kochamy. Pozdrawiam ciepło :)
Autor: Majka

Nr 677
Dopisano: 26.11.2006
W mojej subiektywnej opinii z tym polubieniem Artystów to różnie bywa.
Ja , tych z najwyższej półki oprawiam w ramki. Są dla mnie nieprzeciętni , imponuje mi ich artystyczna dusza i bogate wnętrze.
Zdaję sobie również sprawę , że mają za sobą lata ciężkiej pracy a w perspektywie trudną drogę do sukcesu. Wysoki próg wrażliwości powoduje , że łatwiej ich dotknąć , zranić. Trudne życie mają z nimi matki , żony i kochanki bo często mniej udany koncert , czy powtarzany ze zrozumiałych względów -już nie z taką euforią repertuar sprawia , że wracają do domu jako istne mieszanki wybuchowe. Często wymagają opieki jak małe dzieci i nie zawsze są wsparciem dla rodziny.
Ale kochamy ich bo dają nam piękne chwile muzycznych uniesień , porywają nas w magiczny świat dźwięków , są lekiem na smutne dni i szarą rzeczywistość.
Autor: Zielona Gałązka

Nr 676
Dopisano: 25.11.2006
Leszku,
Nigdy nie pozostajesz obojętny na los ludzi, również tych "maluczkich".
Umiesz dostrzec zarówno nasze radości, jak i smutki...
A najważniejsze, że przy minimum słów, zawsze trafiasz w sedno...
I za to Cię kochamy!

Tees wiem, wiem...też byłam zmęczona :)))
Autor: Maryla

Nr 675
Dopisano: 24.11.2006
Znowu sie melduje przepraszajac za moja poprzednia nie bardzo wywazona wypowiedz - rzecz dotyczyla Ksiegi oczywiscie, ale niektorzy to opacznie zrozumieli ( vide Maryla )...
Moj wpis dotyczyl tylko i wylacznie rzeczy w Ksiedze zamieszczonych - pokornie leb popiolem posypujac udaje sie do Canossy jednoczesnie proszac o wybaczenie tych, ktorzy moje wypociny paroslowe wzieli jako odnosnik do Bloga - gdyby tak bylo, to napisalabym o tym prosto i zwiezle, ze nie powiem,ze w zolnierskich slowach, ale stalo sie co sie stalo.....
Maryla, naprawde zmeczona bylam..
Nie pomyslalam, ze ktos to moze inaczej odebrac...
Autor: Skruszona tees

Nr 674
Dopisano: 24.11.2006
Insiero! Chciałabym Cię poprosić o coś.... napisz do mnie, proszę, klikając na mój "niebieski" podpis. Tu...nie śmiem. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich Odwiedzających :)
Autor: Majka

[ podstrona 213 z 348   początek ... | 211 | 212 | 213 | 214 | 215 | ... koniec ]

Wpisz się
Copyright © 2025 Leszek Wójtowicz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wykonanie strony Website