|
|
|
Księga gości Wpisz się
|
Nr 668
Dopisano: 23.11.2006
|
Piwnica pod Baranami... Jutro o 19-tej w TV 2. |
Autor: Zielona Gałązka |
|
Nr 667
Dopisano: 23.11.2006
|
Pan Bóg wie co robi i dlaczego.. Dowiemy się kiedy przyjdzie nasza kolej.. |
Autor: Zielona Gałązka |
|
Nr 666
Dopisano: 23.11.2006
|
Damo..
Dlatego uważam - podobnie jak Ty teraz , że życie jest zbyt krótkie aby nie podejmować wyzwań , nie dokonywać prób poznania własnych możliwości i ograniczeń. Po powrocie z Australii wybrałam się pod Everest ( jeszcze z zorganizowaną ekipą ) a po Nepalu poleciałam do Peru - już na własną rękę. Gdybym wtedy nie odważyła się polecieć sama pod równik , te następne eskapady nawet by mi się nie śniły.
Dobrej spokojnej nocy :) |
Autor: Zielona Gałązka |
|
Nr 665
Dopisano: 22.11.2006
|
Zielona Gałązko to był początek lat siedemdziesiątych /b.wczesny Gierek/ kiedy prawie się nie podróżowało poza Europę. Ojciec mój wiele jeździł po świecie z tytułu wykonywanego zawodu, ale dla wielu innych podróż do Japonii była na miarę podróży na Księżyc. Taki był sens mojego zapisu w Tej Księdze. Nie chciałam wykorzystać szansy w okresie kiedy byłam niedojrzała i już nigdy później jej nie miałam. Chwytaj dzień.
Z szacunkiem dla właściciela strony. |
Autor: DamaTrefl |
|
Nr 664
Dopisano: 22.11.2006
|
Dziękuję Grzegorzowi za kawałek Leszka na żywo.
Damo - oni by Cię w tej Japonii samej nie zostawili. No ale powiedzmy , że tak - to byś sobie chociaż z okna hotelu japońskie klimaty pochłaniała. Mnie w podobnej sytuacji postawiono w Australii, kiedy sama miałam dolecieć kawał drogi pod równik. Stanęłam wobec alternatywy : albo zostać w bezpiecznym mieszkaniu albo spróbować. Trudne ( ale nie desperackie ) sytuacje hartują naszą osobowość.
Szkoda , że Bozia Cię wtedy wysłuchała..
Pozdrawiam Damę i nie tylko :):) |
Autor: Zielona Gałązka | [ podstrona 215 z 348 początek ... | 213 | 214 | 215 | 216 | 217 | ... koniec ] Wpisz się
|
|