|
|
|
Księga gości Wpisz się
|
Nr 1378
Dopisano: 9.08.2007
|
Kiper
To nie lepiej od razu ten spiryt wlać w gardło i sosnowym pączkiem zakąsić?
Szkoda czasa i atłasa a efekt ten sam, czyli prawdopodobnie ostatni odlot w Twoim życiu.
Nawet te pączki niepotrzebne. Raczej bardziej wskazane byłyby gałązki sosnowe - z wiadomym przeznaczeniem:)
Odradzam takiego spożywania, jeszcze tyle pięknych chwil przed Tobą.
Pozdrawiam serdecznie:) |
Autor: Zielona Gałązka |
|
Nr 1377
Dopisano: 9.08.2007
|
Aja się nie ceregielę z "sosnową" nalewką.
Wrzucam do flaszki spirtu, kilka sosnowych pączków, odczekam trochę i jazda:D. |
Autor: Kiper |
|
Nr 1376
Dopisano: 9.08.2007
|
Drogi Gospodarzu, Szacowni Goście...
Jakiś czas temu miało dojść do spotkania w pewnej dolinie... (Wtajemniczeni wiedzą o jaką dolinę chodzi) . Nie wyszło, a szkoda. Może spróbujemy umówić się pod jakąś sosną zwyczajną? Każdy chętny przyniesie przepis na... na coś co pyszne i łatwe w przyrządzeniu, może być z procentem :))). Oczywiście obowiązkowo musi być zaprzyjaźniona już sosenka1, wierni fani Gospodarza, przyjaciele i ewentualnie przyjaciele przyjaciół. Gospodarz miałby oczywiście wolny wybór, bo Artystów nie wolno do niczego namawiać, ani tym bardziej zmuszać.
P.S. Ja tylko poddaję pomysł. Jeśli głupi, to olejcie go, jeśli kogoś zainteresował, to...
Humor jak widać mi dopisuje, chociaż jeszcze nalewki nie piłam. Pozdrawiam cieplutko :) |
Autor: Maryla |
|
Nr 1375
Dopisano: 9.08.2007
|
Marylo, Sosenko
Teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na przepis Barda.
Ale skoro on w Księdze nigdy do nas nie pisze, to tylko w blogu może rozwinąć skrzydła w tym temacie.
Czy jednak blog jest on odpowiednim miejscem na tego rodzaju lekturę-recepturę?
Jeśli przeczytamy wśród felietonów Leszka jego przepis na sosnową nalewkę to:
- zwiększy się ilość czytelników bloga, albo
- zwiększy się spożycie ognistego płynu wśród fanów witryny Artysty
- inne, nie wymienione powyżej
Spokojnej, sosnowo pachnącej nocy:) |
Autor: Zielona Gałązka |
|
Nr 1374
Dopisano: 9.08.2007
|
No to ja jeszcze muszę słowo powiedzieć w sprawie sosnowej nalewki - wszak ekspertem w sosnowych sprawach jestem.
Podam najlepszy i najskuteczniejszy sposób:
1. Zaprzyjaźniasz się z "sosenką1".
2. Sadzasz zaprzyjaźnioną sosenkę na pniu omszałym w lesie sosnowym.
3. Obok niej stawiasz dwie karafki - jedną z wodą przeczystą żadnym alkoholem nietkniętą, druga pustą.
4. Sosenka nalewa wodę na swą dłoń sosenkową, trzyma chwilę, wrzuca jedną igiełkę, dmucha leciuteńko i wlewa do drugiej karafki.
5. Następnie trzyma karafkę w dłoni około 20 min. równocześnie sącząc pysznego drinka, który jej przyrządziłeś.
6. Gotowe - z karafki unosi się cudny aromat sosnowy a po wypiciu jednego kieliszka masz sosenkowy zawrót głowy.
Sosenka, oczywiście, nalewki nie pije, bo jakże to tak - sosna sosnę pijąca? Czyli - żebyś nie pił w samotności - musisz jeszcze jednego drinka sosence namieszać.
Pozdrawiam serdecznie - Pinus silvestris (sosna zwyczajna) |
Autor: sosenka1 | [ podstrona 73 z 348 początek ... | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | ... koniec ] Wpisz się
|
|