Szanowne Panie.
Po moich pseudo-kulinarnych wyczynach zaprzestałem wpisów ponieważ okazałyście się Osobami pozbawionymi poczucia humoru, brakiem zrozumienia dowcipu i tego co Belgowie nazywają "zwanze". Delikatnie - jako człowiek leciwy i dobrze wychowany - dałem do zrozumienia, że się na wzajem potopicie. To Polska przywara, jak ktoś wystaje ponad szereg to go ciach, dekapitacja. Jak widać miałem rację.
Nasz Poeta, jako człowiek niezwykle wrażliwy, szarmancki wobec dam i cierpliwy, znosi jeszcze te Wasze bzdety co tu wypisujecie. Podejrzewam jednak, że w końcu Wam kota popędzi.
Czekam na dalszy rozwój wypadków, do dzieła Szanowne Panie, do dzieła, gryźć, drapać, poniewierać, do dzieła.
PS> Strasznie u Was krótka droga między przyjaźnią a bezinteresowną nienawiścią. |