|
|
|
Księga gości Wpisz się
|
Nr 968
Dopisano: 21.02.2007
|
PS. Coś jednak robi na mnie wrażenie, skóra zgrubiała mi tylko na komiczno - tragiczną twórczość, którą w tym kraju zwą POLITYKĄ.
Hahaha! Rozweseliła się moja dusza po lekturze ostatnich wpisów w Księdze Gości. Dziewczyny jesteście świetne (i jeden osobnik nieujawnionej płci też).
Jeszcze raz pozdrawiam, S. |
Autor: sosenka1 |
|
Nr 967
Dopisano: 21.02.2007
|
A na mnie już powoli nic nie robi wrażenia, Bardzie Drogi. Pisałam, że ta bomba A.M. będzie miała zapłon zwrotny i ma!
A że przy okazji kogoś się skrzywdzi ("gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą") a naród znowu zobaczy brak klasy u polityków - nie szkodzi, coś się dzieje!!!!
Będę za Profesorem Bartoszewskim prosić Boga, żeby przetrwać do następnego rządu.
Już mam dosyć, uciekam na emigrację...wewnetrzną!!!
Dobrze, że mogę tu wpadać i czytać słowa mądre czy żartobliwe. Jestem pod wrażeniem perełek dowcipu.
Pozdrawiam serdecznie Gospodarza i Gości Jego Miłych. |
Autor: sosenka1 |
|
Nr 966
Dopisano: 21.02.2007
|
Droga Insiero, dobrze, że dzięki googlom można pofolgować fantazji....
List Kasjusza do Rufusa...
JAK PRZYJMOWAĆ GOŚCI PODAJĄC IM WYSZUKANE POTRAWY
Prosisz mnie o radę, jak przygotować ucztę dla twioch przyjaciół. Cycero twierdził wprawdzie, że do najmniej szanowanych zawodów należą sprzedawcy ryb, rzeźnicy i kucharze, ja jednak ich cenię, bo z wielką przyjemnością podejmuję przyjaciół podając im wyłącznie wyszukane dania. Podobnie zresztą uważa poeta-satyryk Juwenalis. Jego zdaniem na uczcie godnej tej nazwy nie może zabraknąć ogromnego homara ze szparagami, tępogłowa z Korsyki, najlepszego minoga z Cieśniny Messyńskiej, wątróbki, kapłona wielkiego jak dom, pieczonego w całości dzika, trufli i jabłek. Ja jednak wolę nieco lżejsze potrawy, takie jak proponuje Apicjusz w swojej książce kucharskiej. Znajdziesz ją na pewno w jednej z dwóch bibliotek publicznych założonych przez cesarza Augusta. Któż z przyjaciół nie poczuje się godnie przyjętym, gdy przedstawisz chociażby taki jadłospis:
Na "gustus" (przekąskę)
:: Ryby solone i jaja.
:: Nadziewane świńskie wymiona.
:: Plastry móżdżku smażone na mleku z jajami.
:: Gotowane leśne grzyby w sosie korzennym i z rybim tłuszczem.
:: Jeżowce z przyprawami, miodem, sosem z oliwy i jajek.
Na "cena" (główny posiłek)
:: Pieczeń z daniela w sosie cebulowym.
:: Daktyle z Jerycha, winogrona, miód z oliwą.
:: Struś gotowany w słodkim sosie.
:: Turkawka pieczona z piórami.
:: Pieczona papuga.
:: Popielica nadziewana wieprzowiną i gołębiami.
:: Szynka gotowana z figami i laurowymi liśćmi, obtoczona w miodzie i smażona w cieście.
:: Flaming gotowany z daktylami.
Na "drugi stół" (deser)
:: Konfitury z róż z ciastkami.
:: Ddaktyle bez pestek z nadzieniem orzechowym i nasionami sosny, zasmażane w miodzie.
:: Ciastka afrykańskie na gorąco ze słodkim winem i miodem.
smacznego |
Autor: hb |
|
Nr 965
Dopisano: 21.02.2007
|
Sympatyczn(y)(a) hb! Bardzo dziękuje za podanie mi przepisu na przyrządzenie papugi. Wiem, że jej mięso jest jadalne, ale ja nie miałam okazji skosztować. Słyszałam co nieco o pieczonych papugach, które jadał Robinson Cruzoe i bodajże Kasjusz Octavius z Arrentium pisał o tym przysmaku do swego przyjaciela Lucjusza. Ktoś mi kiedyś powiedział, że są przepyszne w pomarańczach. Z tego co mi wiadomo,(moja wiedza na temat pieczonego mięsa papug jest na bardzo niskim poziomie), to na wolności żywią się one pyłkami i kwiatami i nawet z ich odchodów coś tam można przyrządzić. Ludzie, to takie stworzenia, że potrafią (sorry) zeżreć wszystko; konie, świnie, krówki, węże, szczury, myszy... wszystko co się rusza i nie rusza. Wierzę, że danie z papugi jest bardzo smaczne, lecz ja wolę te ptaki żywe! Nie lubię wszelkich wypadków, ale zrobiłam wyjątek i na wszelki wypadek przepis mi podany zapisałam. Pragnę jeszcze poinformować, że ja w sprawach kulinarnych jestem kompletnym beztalenciem. Serdecznie pozdrawiam!
Szanownemu Gospodarzowi puszczam oczko, które nazywa się perskie i proszę o pobłażliwośc! Goszcząc u Ciebie Bardzie "rozwarszawiam" się nieco, ale nieraz wymaga tego konieczność! Z serdecznościami dla Ciebie i Gości, niżej podpisana. :-) |
Autor: Insiera... |
|
Nr 964
Dopisano: 20.02.2007
|
Droga Insiero, pytałaś co można robić z papugi, zapewniam, że wiele. Ograniczę się do mojego ulubionego przepisu :
Papugi. Smak papugi przypomina bażanta, to jest że lepiej smakują od kury zwyczajnej. Rzadko jednak są tak tłuste jak nasze pulardy - dlatego przez prawdziwych smakoszy te ostatnie są zawsze wyżej cenione. Nabierają więcej smaku dziczyzny, jeżeli je się przed zabiciem zgoni tak, aby ze zmęczenia upadły. Po oskubaniu powinny dla skruszenia wisieć w zimie najmniej tydzień - w lecie trzy lub cztery dni. Piersi należy cienką słoninką naszpikować, a następnie piec jak każdy drób na prędkim ogniu, polewając do zrumienienia fryturą, która w tym wypadku oddaje najlepsze usługi, a następnie miodem masłem. Na półmisku polać jeszcze raz rumianem masłem. Do tego polecam czerwony "Four Seasons" schłodzony do 16-18 stopni najlepiej z roczników parzystych 1960-70. Po serach, - polecam kozi Cabri Bon i Bleu d'Auvarge President - Pablo Eskobar będzie wybornie smakować. Smacznego .
PS. Z dzioba i pazurów możesz sobie zrobić gustowny wisiorek.
PS II . Papugę rodzaju męskiego - czyli papuga - należy dwa tygodnie przed kolacją wykastrować. Poza tym osobniki o jasnej karnacji mają delikatniejsze mięso.
Pozdrawiam serdecznie |
Autor: hb | [ podstrona 155 z 348 początek ... | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | ... koniec ] Wpisz się
|
|