Leszek Wójtowicz - strona główna
StartWydarzeniaBiografiaMP3GaleriaTeksty piosenekMediaBlogKsięga gościLinkiKontakt
 Księga gości
Wpisz się
Nr 843
Dopisano: 8.01.2007
Tak, Majko - boli!
Ale czujemy ulgę, nie radość - tak trafnie powiedział wczoraj senator z Krakowa - p. Jarosław Gowin. Powiedział jeszcze wiele mądrych słów, z którymi się zgadzam (mądry i prawy to człowiek).
Komentarze, komentarze, dyskusje, pytania...
Zapadło mi w pamięć jeszcze inne zdanie (niedokładnie i nie pamiętam, kto powiedział) - kuracja rozpoczęta, ale kuracja może przynieść poprawę, jeśli choroba rozpoznana....
Rozpoznana - jaką kurację podejmą dostojnicy Kościoła?...

Pozdrawiam serdecznie, Sława
Autor: sosenka1

Nr 842
Dopisano: 8.01.2007
Z całym szacunkiem dla Gości Księgi:
Nie mówcie, że to było mniejsze zło! Nigdy się z tym nie zgodzę! Stan wojenny zatrzymał naszą nadzieję, wybił nas z uderzenia... Tego nie da się zapomnieć. Kogo jeszcze udało się wówczas złamać? Efekty?... wychodzą właśnie dziś...
Autor: Maryla

Nr 841
Dopisano: 8.01.2007
Jak duzo stracilam nie wchodzac tu tyle czasu ?
Leszku buszujac po Twojej stronce ciagle mam uszach Twoj piekny tembr glosu ,Twoja piekna dykcje spiewanych ,madrych piosenek.
Ciesze sie zespotykam tu tees, zielona galazke , szalonego idealiste ale patriote Czerstwiaka.. i duzo moznaby tu wymieniac.

Tees jakze sie ucieszylam czytajac Twoje refleksje o slusznosci lub nie , wprowadzenia stanu wojennegow Polsce. Czy Ty czasem nie czytalas moich mysli piszac??
Mnie stan wojenny zastal w owczesnym RFN.
Dwa dni przed stanem wojennym, zawiozlam do Niemiec staruszke, matke mojej przyjaciolki,ktora "uciekla" z Polski rok wczesniej.
Tego dnia rankiem, z przerazeniem ogladalam na okraglo nadawane obrazy z ulic Warszawy, "patrolowane przez czolgi ... dziwnie puste ulice miasta pokryte sniegiem,na ktorych widoczne byly tylko slady kol wojskowych pojazdow... i ta muzyka Szopena.. jeszcze dzis gdy mysle czuje groze w sercu.
Pierwsza mysl byla wskoczyc do pierwszego pociagu i wracac.
Zrobilam to juz wieczorem tego samego dnia.. pierwszym pociagiem jadacym do Polski.Nie zapomne tej podrozy... placzacych ,kompletnie pijanych ludzi wsiadajacych do pociagu..TO byl pociag lez , smutku i przerazenia.

Na granicy polsko-niemieckiej,rozebrali przedzialy i korytarze nie wylaczajac toalet, wlasciwie prawie wszystko co mialo sruby..trwalo to wiecznosc.a w przedzialach ludzie pili i pili....pili i plakali..mezczyzni.Nigdy w zyciu nie widzialam tyle placzacych chlipiacych mezczyzn .Tez plakalam

Kazdy ma swoje wspomnienia z tego dnia.
Uwazam ze stan wojenny byl lepszym zlem...
tak jak ratunkiem od wielkiego nie kontrolowanego rozlewu krwi w Rosji ..byl Gorbaczow.
Zycze tylko aby nasze dzieci nie musialy nigdy przezyc zadnych z tych dni grozy..
Zycze wszystkim ..Tobie bardzie i Twojej rodzinie dobrego roku 2007 bez smutkow , z wieloma wspanialych ,cieplych radosnych chwil i zdrowia ,zdrowia i zdrowia.......
Z powazaniem Iriss
Autor: iriss

Nr 840
Dopisano: 8.01.2007
I dobrze, że my takiego Barda mamy...

P.S. Czytam, czytam czytam... Skończę i zaczynam znów... Dziękuję pięknie:)))
Autor: Maryla

Nr 839
Dopisano: 7.01.2007
Boli...nawet bardzo boli ale...wrzód już przecięty i teraz czas na zdrowienie. Całego kościoła w Polsce, nie tylko warszawskiego. Pewnie, że dalsza "kuracja" nie obejdzie się bez dodatkowego bolenia, lecz trzeba się cieszyć, że proces dochodzenia do pełni zdrowia zaczął się.
A swoją drogą... nuncjusz papieski w Polsce nie spisał się (delikatnie mówiąc). Lichy z niego amabasador papieża.
Teraz w Bogu nadzieja...Pozdrawiam wszystkich :)
Autor: Majka

[ podstrona 180 z 348   początek ... | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | ... koniec ]

Wpisz się
Copyright © 2025 Leszek Wójtowicz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wykonanie strony Website